GRY

niedziela, 9 listopada 2014

O mnie i Straszny sen :D

Witajcie, nazywam się Ada i mam 15 lat. Mam zamiar opisywać na tym blogu swoje dziwne sny, oraz wasze. Liczę, że ktoś mi wyśle jakiś swój dziwny sen, proszę wysyłać na pocztę: DziwneSny@wp.pl :) Może jak już się przedstawiłam to napisze swój wczorajszy sen..

Byłam w swojej szkole, była właśnie przerwa. Po przerwie miała być matematyka, a ja i moja koleżanka nie wzięłyśmy pracy domowej z domu. Postanowiłyśmy wrócić po nią. (Jak się idzie do mojej szkoły to trzeba iść przez taki mostek..) Koleżanka moja poszła przede mną, więc musiałam iść sama. Gdy przeszłam przez ten mostek, były schody. Weszłam na górę i szłam dalej. Zatrzymałam się przed ulicą. Jechała właśnie nauczycielka, która uczy w podstawówce, groziła mi palcem. :0 Gdy przechodziłam przez ulicę spojrzałam się w bok. Na początku widziałam parking, po chwili zamienił się on w jakieś pomieszczenie, chyba łazienka, ponieważ był tam prysznic, umywalka nad którą było lustro... Jakaś kobieta malowała się przy tej umywalce. Gdy w końcu przeszłam przez tą ulice i doszłam do domu, wzięłam pracę domową i wyszłam. Było ciemno jak w du*ie... Szłam tą samą drogą co wracałam. Stanęłam na końcu mostka, popatrzyłam na szkołę i pomyślałam "Lekcja się zaczęła, nie opłaca się.'' Odwróciłam się i ruszyłam w stronę schodów na końcu mostka. Nagle zauważyłam jakąś gigantyczną kobietę... Było strasznie ciemno, ona była w białej sukni (ta suknia była trochę brudna...), miała także długie czarne włosy, które opadały jej na twarz. Mówiła jakiś wierszyk (pamiętam tylko jak mówiła "Odwróciła się, poszła..."). Jakoś nie zwracałam na nią dużej uwagi... Na końcu mostka stała tyłem jakaś mała dziewczynka w białej sukience i białych włosach, które miała na twarzy... Nagle dziewczynka się odwróciła, z ust zwisał jej długi język... :S Dziwny krokiem zaczęła się do mnie zbliżać. Potem jakoś tak bardzo szybko podbiegła... Spojrzałam na nią i jej powiedziałam "Znam ten żart, widziałam na Youtube." Szła potem ze mną po schodach, a na górze kazałam jej się schować w krzakach, aby przestraszyła ludzi, którzy szli właśnie mostkiem. Poszłam się schować za jakiś kontener i obserwowałam reakcje ludzi.

No... Tyle pamiętam ze wczorajszego snu. Według mnie był bardzo dziwny... Liczę, że wam się podobał! :D

1 komentarz:

  1. Zapraszam na mój blog pamietnikrozalii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń